Dzisiejszego dnia zwiedzaliśmy Neapol, do którego wybraliśmy się pociągiem oraz metrem. Zobaczyliśmy najpopularniejszą katedrę Świętego Jaunarego, czyli patrona Neapolu. Wnętrze kościoła jest imponujące. W katedrze tej znajduje się zastygniętą krew św. Januarego,która trzy razy w roku zamienią się w ciecz. Jeśli się tak stanie, miasto spotyka szczęście, jeśli nie – wręcz przeciwnie.
W Neapolu dosłownie czci się sportowca Diego Maradonę, który ma nawet swoje kapliczki( jedna z nich odwiedzilismy). Kiedy piłkarz zmarł, Neapol pogrążył się w żałobie, dlatego na jego cześć wywiesza się niebieskie flagi i akcenty.
Zobaczyliśmy rynek Neapolu, który jest wpisany na światową listę UNESCO, kilka obiektów sakralnych i kulturalnych. Neapol był pełen ludzi – trudno było poruszać się po wąskich uliczkach, ale daliśmy radę! Dzień był dość męczący i wyczerpujący ale minął nam bardzo dobrze!